Kwestię bezpieczeństwa w pomieszczeniach, gdzie przebywa wiele osób regulują przepisy BHP. Dla wielu są one traktowane jako utrudnienie w zorganizowaniu i urządzeniu pomieszczeń, gdyż zmuszają właścicieli do zastosowania pewnych rozwiązań, nie zawsze pożądanych bo być może nieekonomicznych lub nieestetycznych. Jednak należy pamiętać, że zawsze związane są one z bezpieczeństwem użytkowników pomieszczeń.
Rozważmy hipotetyczną sytuację, w której na posadzkę wylał się tłusty płyn. Wszyscy użytkownicy pomieszczenia wiedzą o tym więc omijają plamę. Plama po pewnym czasie wysycha i staje się niewidoczna. Nie została sprzątnięta, a posadzka nie została odtłuszczona. Alarm przeciwpożarowy uruchamia zraszacze, a ewakuacja pomieszczenia przez spanikowane osoby nie pozwala im pamiętać o starej plamie. Woda ze zraszaczy uaktywnia plamę i powoduje, że w miejscu tym jest bardzo ślisko. Podczas ewakuacji ktoś staje na tym miejscu, ślizga się i nieszczęście gotowe.
Sytuacja taka nie musi dotyczyć zdarzeń wyjątkowych takich jak pożar. Załóżmy, że płyn taki rozlewa się na uczęszczanych przez wiele osób schodach. Po kilkudziesięciu minutach nikt z użytkowników nie jest w stanie wiedzieć że schody są śliskie, bo niedawno został na nich rozlany tłusty płyn. Podobnie jak powyżej wynik takiej sytuacji jest do przewidzenia i może zakończyć się nieszczęściem.
Jak wynika z powyższych przykładów sprzątanie powierzchni użytkowanych przez ludzi ma ogromny wpływ na ich bezpieczeństwo w poruszaniu się i funkcjonowaniu. Ma ono sens i jest zasadne zarówno dla użytkowników przestrzeni, którzy powinni czuć się bezpiecznie, jak i dla samych administratorów tych przestrzeni. Oni to bowiem zobowiązani są do zapewnienia bezpieczeństwa w zarządzanym przez siebie pomieszczeniu, przez sprzątanie, porządkowanie i utrzymanie ładu.